sobota, 15 maja 2010

Geocaching świetna zabawa

GEOCACHING - świetna zabawa dla wszystkich nie ważne ile masz lat i gdzie mieszkasz, nie ważne jakiego koloru masz skórę, nie ważne czy jeździsz autem, rowerem czy poruszasz się na pieszo to wszystko jest nie ważne. Co to jest geocaching? Jest to zabawa polegająca na szukaniu skarbów które pozostawili w różnych dziwnych miejscach w skrzynkach inni uczestnicy tej zabawy. W takiej skrzynce powinien znajdować się dziennik w którym założyciel zamieszcza swój identyfikator w dzienniku znajduje się spis rzeczy umieszczonych przez założyciela i spis osób które ją odnalazły zamieszczamy tam również informacje na temat tego co znaleźliśmy i co wymieniliśmy ze skrzynki. Ważna uwaga nie opróżniamy skrzynki a jedynie dokonujemy podmianki, możemy wymienić przedmioty wszystkie lub tylko jeden wkładając swoje o podobnej wartości. Pamiętajmy iż nie znajdziemy tam nie wiadomo jakich cennych skarbów a jedynie pamiątki, wszystko zależy od naszej pomysłowości. To sposób na każdy dzień tygodnia a jeszcze lepiej na weekend gdy nie chcemy siedzieć w domu tylko brak nam pomysłu lub nie wiemy gdzie pojechać. To też dobry sposób na pokazanie innym nietypowych miejsc w których byliśmy, widoków które nas zachwyciły i miejsc które zdobyliśmy bo może to być miejsce np. w górach gdzie trzeba się wspiąć aby znaleźć skrzynkę. Ważna kolejna informacja warto przygotować informacje na temat tego czego może się spodziewać inny użytkownik czy jest to łatwo czy trudno dostępne miejsce (nie mogą to być miejsca gdzie wstęp jest zabroniony prawem) czy będzie nam potrzebna łopata czy może trzeba będzie się wspinać :) a może trzeba będzie zanurkować lub dopłynąć tam łódką każda taka wskazówka może nam zaoszczędzić zachodu a zarazem przygotować nas na jej szukanie. No tak ale gdzie takie informacje znaleźć? Otóż są różne serwisy ale we wszystkich chodzi o to samo o dobrą zabawę, której wam życzymy.

czwartek, 13 maja 2010

Podróż poślubna

Już siedziałem w samochodzie, już jechałem w stronę Poznania przez Wrocław gdy zaczęło padać. Zjechałem na pobocze i powiedziałem do świeżo poślubionej małżonki "nie chce jechać nad morze i siedzieć tam przez dwa tygodnie z czego 3 dni będą słoneczne". Spojrzałem jej w oczy i mówie "jedziemy do Włoch" na to Agnieszka "ale gdzie?" odparłem "będziemy się tym martwić na miejscu". W ten sposób odbyliśmy najwspanialsza wyprawę naszego życia. Zrobiliśmy autem ponad 2000km, które po minięciu Austrii uległo drobnej usterce. Na szczęście było można kontynuować podróż bez zbędnej i kosztownej wizyty w warsztacie. Gdy mijaliśmy Wenecję zaczął padać deszcz uśmiechnąłem się i mówię "tu się nie zatrzymamy nawet nie proś :)". Podczas jazdy wschodnim wybrzeżem Włoch zatrzymywaliśmy się tu i ówdzie sprawdzając ceny i oglądając campingi aż dotarliśmy do Vieste ... zakochaliśmy się w tym miejscu ... białe wapienne skały wystające z lazurowego czystego morza no coś pięknego. Malutkie miasteczko pełne uroku i rodzinnych restauracji czy pizzerii do tego targ na którym aż w nosie kręci od ilości ziół i przypraw coś wspaniałego. Spędziliśmy tam 10 miodowych dni. 

wtorek, 11 maja 2010

4x4 FAMILY ADVENTURE

Przygotowania ruszyły pełną parą do nowego małego przedsięwzięcia. Informacje o tej imprezie znalazłem przypadkiem w Auto Świat 4x4 poczytałem zainteresowało mnie iż można poćwiczyć jazdę z ROADBOOKiem. O ile ja sobie radzę to moja kochana małżonka ma problem z posługiwaniem się mapą a to znakomite ćwiczenie dla takich amatorów jak my. Będę musiał kontrolować to co mi podaje i jechać autem w dodatku będą pewnie zadanie specjalne gdzie można zdobyć dodatkowe punkty lub przegapić okazje. Tak czy siak kroi się dobra zabawa. Zapraszam tych co nie maja nic konkretnego do roboty przez weekend bo to świetny sposób na relaks. Trasy nie będą wyczynowe gdyż ma to być impreza dla ludzi którzy lubią off-road turystyczny lub nie wiedzą co to jest off-road. Termin imprezy 21-23.05.2010r. Relacja po 23 maja.

Z powodu powodzi musieliśmy przełożyć nasz wyjazd na czerwiec. 



poniedziałek, 10 maja 2010

Dwa słowa o nas...


 Historia naszej znajomości jest długa i zawiła jak ustawa o podatkach aby nie wywołać u Was śpiączki wymienię tylko te najważniejsze w naszym życiu etapy.
  • Pierwszym z nich było poznanie Agnieszki w siódmym roku życia.
  • Drugim etapem było urwanie się nam kontaktu na 12 lat.
  • Trzecim etapem było przypadkowe spotkanie w restauracji. Dacie wiarę że ta dziewczyna nic nie pamiętała i dopiero zdjęcia i moje opowiadania o naszej przyjaźni ją rozmiękczyły.
  • Czwarty etap to kupno działki chcieliśmy żyć na kocią łape papier był dla nas zbędny ale w banku powiedziano nam iż będzie łatwiej uzyskać kredyt gdy będziemy małżeństwem.
  • Tak więc etap piąty był oczywisty. Ślub odbył się 29.06.2007r. we Wrocławiu. To był dobry dzień na wspólną decyzje o wspólnym życiu. Chodź papier niczego nie zmienił w naszym życiu to już niedługo miało się okazać jak bardzo się myliliśmy w tym temacie Ale to już inna historia.

niedziela, 9 maja 2010

Witamy serdecznie


Blog powstał po to aby móc zapisywać nasze wzmagania w dążeniu do celu, a jest ich co nie miara. Pierwszym z większych celów jest przygotowanie wyprawy off-roadowej do Syrii a jak się uda to i do Jordanii. Głównym celem jest zobaczenie jak największej liczby cudów świata na własne oczy a Petra jest jednym z 21 cudów świata. A to tylko te największe, cudownych rzeczy do zobaczenia jest o wiele więcej. Będzie też wiele mniejszych zlotów i szkoleń na których będziemy zdobywali doświadczenie jak to na zdjęciu zorganizowane przez Toyota More.